Twórczyni ludowa Maria Stachnal z Łowicza obchodziła jubileusz 50-lecia działalności artystycznej. Wydarzenie, było częścią przedostatniej odsłony „Spotkań z Tradycją”, których celem jest prezentacja dorobku artystycznego łowickich twórców ludowych i odbyło się 16 listopada 2013 r. w sali barokowej łowickiego muzeum.[Galeria zdjęć]
W uroczystości wzięło udział wielu zaproszonych gości, wśród których byli przyjaciele wycinankarki oraz osoby, dla których folklor łowicki jest ważnym elementem życia codziennego.
Jubileusz poprowadzili członkowie Zespołu Śpiewaczego „Ksinzoki”, do którego należy Maria Stachnal. Nie obyło się w takiej chwili bez życzeń, słów uznania i upominków. Zanim jednak w sposób szczególny uhonorowano Panią Marię, zaprezentowano krótką prezentację jej życia i twórczości, przygotowaną przez pracowników Centrum Kultury, Turystyki i Promocji Ziemi Łowickiej.
Tematem wiodącym „Spotkania z Tradycją” był także dorobek hafciarski Krystyny Wielemborek, Wandy Bogusz, Lucyny Stachurskiej oraz Genowefy Madanowskiej.
Maria Stachnal pochodzi ze słynnej rodziny wycinankarek. Sztuki papierowych wycinanek nauczyła się od babci Józefy Strycharskiej i matki Janiny Wawrykowicz, których prace, dziś wiszące w muzeach i prywatnych kolekcjach, zachwycają kolorystyką i formą.
Babcia Pani Marii i matka wycinanki robiły prawie wyłącznie na rynek lokalny, czyli dla kolekcjonerów z miasta i muzeum. Maria tworzy swoje dzieła wyłącznie na zamówienie.
Ze swoimi pracami, które prezentowane były w formie wystaw i i warsztatami, podczas których uczy łowickiego rękodzieła. Maria Stachnal podróżowała po wielu krajach w tym także po Stanach Zjednoczonych i Turcji. Mieszka w Łowiczu, w którym wyrobiła sobie pozycję jednej z najwybitniejszych artystek.
Jak sama mówi: słynne i rozpoznawalne, koguty wycinać nauczyłam się od mojej mamy pod stołem. Nie biegałam po wsi z innymi dziećmi, tylko siedziałam pod stołem i bawiłam się ścinkami papieru, które upadły na podłogę. I tam zaczęła się też moja wyobraźnia, bo z tych resztek, co spadły mamie na podłogę, co wyleciały ze środka wycinanek, ja tworzyłam coś zupełnie innego, coś swojego.
A Matka spoglądała tylko pod stół i pilnowała, żebym nie wyjadła jej kleju, którym sklejała wycinanki, a który dawniej był robiony z mąki. Ten klej to była mieszanka, 3 łyżeczki pszennej mąki, jedna żytniej i on wtedy się fajnie skruszał i wszystko się przyklejało. Niestety papier dziś się zmienił, jest jakiś syntetyczny i ta stara receptura już nie działa. Rano się wstaje i wycinanki poodklejane.
Na następnym etapie nauki mama pozwalała małej Marysi wykonywać najprostsze elementy swoich wycinanek przekazując jej tajniki tej sztuki.
Artystka lubi mocne kontrasty w kolorystyce swoich prac. Wyrobiła swój indywidualny styl. Jej wycinanki z jednej strony zakotwiczone są w tradycji łowickiej, z drugiej przekraczają jej ramy i są indywidualnymi dziełami sztuki.
Wieczorami czekam, aż wszyscy w domu pójdą spać. Mówię im: „No idźcie już spać”. Wtedy mam spokój i zaczynam wycinać, obmyślać wzory, eksperymentować z kolorami. – zdradza Maria Stachnal. Każda wycinanka musi być inna. Ostatnio spodobały mi się brązy. Zrobiłam serię wycinanek. Myślałam, że nikomu nie spodobają się one, gdyż zbyt odbiegają od tradycji. Wszystkie kupiła jedna pani.
Wycinanki Marii Stachnal są inspirowane przyrodą: Wieś była zawsze mocno związana z przyrodą. Można wyjść do ogródka, zobaczyć jak wygląda kwiatek, ile ma listków. Podgląda się też ptaki, jakie mają piórka.
Najwięcej robię kogutów, bo to jest taka tradycja łowicka. To podwórko i ten kogut to zawsze zachwycał wszystkich. Co rasa to kogut ma inne kolory. Pracę zaczynam od samego ptaka. Ptak musi dominować w wycinance i tak trzeba dobrać tony i kolory, aby ten efekt uzyskać.
www.miastaogrody.pl/maria-stachnal Twórczyni ludowa Maria Stachnal z Łowicza obchodziła jubileusz 50-lecia działalności artystycznej. Wydarzenie, było częścią przedostatniej odsłony „Spotkań z Tradycją”, których celem jest prezentacja dorobku artystycznego łowickich twórców ludowych i odbyło się 16 listopada 2013 r. w sali barokowej łowickiego muzeum. [Galeria zdjęć]
W uroczystości wzięło udział wielu zaproszonych gości, wśród których byli przyjaciele wycinankarki oraz osoby, dla których folklor łowicki jest ważnym elementem życia codziennego.
Jubileusz poprowadzili członkowie Zespołu Śpiewaczego „Ksinzoki”, do którego należy Maria Stachnal. Nie obyło się w takiej chwili bez życzeń, słów uznania i upominków. Zanim jednak w sposób szczególny uhonorowano Panią Marię, zaprezentowano krótką prezentację jej życia i twórczości, przygotowaną przez pracowników Centrum Kultury, Turystyki i Promocji Ziemi Łowickiej.
Tematem wiodącym „Spotkania z Tradycją” był także dorobek hafciarski Krystyny Wielemborek, Wandy Bogusz, Lucyny Stachurskiej oraz Genowefy Madanowskiej.
Maria Stachnal pochodzi ze słynnej rodziny wycinankarek. Sztuki papierowych wycinanek nauczyła się od babci Józefy Strycharskiej i matki Janiny Wawrykowicz, których prace, dziś wiszące w muzeach i prywatnych kolekcjach, zachwycają kolorystyką i formą.
Babcia Pani Marii i matka wycinanki robiły prawie wyłącznie na rynek lokalny, czyli dla kolekcjonerów z miasta i muzeum. Maria tworzy swoje dzieła wyłącznie na zamówienie.
Ze swoimi pracami, które prezentowane były w formie wystaw i i warsztatami, podczas których uczy łowickiego rękodzieła. Maria Stachnal podróżowała po wielu krajach w tym także po Stanach Zjednoczonych i Turcji. Mieszka w Łowiczu, w którym wyrobiła sobie pozycję jednej z najwybitniejszych artystek.
Jak sama mówi: słynne i rozpoznawalne, koguty wycinać nauczyłam się od mojej mamy pod stołem. Nie biegałam po wsi z innymi dziećmi, tylko siedziałam pod stołem i bawiłam się ścinkami papieru, które upadły na podłogę. I tam zaczęła się też moja wyobraźnia, bo z tych resztek, co spadły mamie na podłogę, co wyleciały ze środka wycinanek, ja tworzyłam coś zupełnie innego, coś swojego.
A Matka spoglądała tylko pod stół i pilnowała, żebym nie wyjadła jej kleju, którym sklejała wycinanki, a który dawniej był robiony z mąki. Ten klej to była mieszanka, 3 łyżeczki pszennej mąki, jedna żytniej i on wtedy się fajnie skruszał i wszystko się przyklejało. Niestety papier dziś się zmienił, jest jakiś syntetyczny i ta stara receptura już nie działa. Rano się wstaje i wycinanki poodklejane.
Na następnym etapie nauki mama pozwalała małej Marysi wykonywać najprostsze elementy swoich wycinanek przekazując jej tajniki tej sztuki.
Artystka lubi mocne kontrasty w kolorystyce swoich prac. Wyrobiła swój indywidualny styl. Jej wycinanki z jednej strony zakotwiczone są w tradycji łowickiej, z drugiej przekraczają jej ramy i są indywidualnymi dziełami sztuki.
Wieczorami czekam, aż wszyscy w domu pójdą spać. Mówię im: „No idźcie już spać”. Wtedy mam spokój i zaczynam wycinać, obmyślać wzory, eksperymentować z kolorami. – zdradza Maria Stachnal. Każda wycinanka musi być inna. Ostatnio spodobały mi się brązy. Zrobiłam serię wycinanek. Myślałam, że nikomu nie spodobają się one, gdyż zbyt odbiegają od tradycji. Wszystkie kupiła jedna pani.
Wycinanki Marii Stachnal są inspirowane przyrodą: Wieś była zawsze mocno związana z przyrodą. Można wyjść do ogródka, zobaczyć jak wygląda kwiatek, ile ma listków. Podgląda się też ptaki, jakie mają piórka.
Najwięcej robię kogutów, bo to jest taka tradycja łowicka. To podwórko i ten kogut to zawsze zachwycał wszystkich. Co rasa to kogut ma inne kolory. Pracę zaczynam od samego ptaka. Ptak musi dominować w wycinance i tak trzeba dobrać tony i kolory, aby ten efekt uzyskać.
www.miastaogrody.pl/maria-stachnal
![]() |
Powiat łowicki – powiat w północno-wschodniej części województwa łódzkiego z siedzibą w Łowiczu.W skład powiatu wchodzą gminy: Łowicz, Bielawy, Chąśno, Domaniewice, Kiernozia, Kocierzew Południowy, Łyszkowice, Nieborów i Zduny, zajmując powierzchnię 988,17 km². |
Zgłoś uwagi - uzupełnij wszystkie pola